Przez ponad 10 przeprowadziliśmy kilkadziesiąt szkoleń kryzysowych dla różnych organizacji – od prostych warsztatów komunikacji kryzysowej do złożonych symulacji.
Oto w skrócie trzy spostrzeżenia z tych zajęć i wynikające z nich potencjalne zagrożenia dla zespołów kryzysowych.
1. Homogeniczność
Większość zespołów kryzysowych składa się głównie z mężczyzn – często są w nich tylko mężczyźni. Różnica wieku członków tych zespołów jest bardzo mała. Ponad 90% osób, które uczestniczyły w naszych warsztatach kryzysowych, mieściło się w przedziale 40-55 lat. Zespoły tworzyły osoby o zbieżnym doświadczeniu zawodowym, podobnym poziomie wykształcenia, pracujące w tej samej firmie lub branży przez wiele lat.
Taka jednorodność zawęża liczbę rozwiązań proponowanych w zarządzaniu kryzysem. Co gorsza, w skrajnej postaci prowadzi do ujawnienia się syndromu grupowego myślenia prowadzącego w krytycznych momentach do izolacji zespołu od otoczenia oraz zaniku logicznego myślenia i niemożności podejmowania w terminie optymalnych decyzji.
2. Zadufanie
W niedoskonałej naturze ludzkiej głęboko siedzi wiara, że można dokładnie przewidzieć przyszłość (stąd na przykład, planowanie projektów i prognozy sprzedaży) – mimo wielu dowodów, że jest to niemożliwe.
Nadmierna pewność siebie prowadzi na ćwiczeniach do podejmowania decyzji na podstawie przewidywania rozwoju scenariusza kryzysowej symulacji. Tę skłonność wzmacnia obecność w sztabie kryzysowym "ekspertów". Mniej doświadczeni członkowie nie chcą podważać autorytetu fachowców. Paradoksalnie, doświadczenie i wiedza – jeżeli są źle wykorzystane – mogą utrudniać znalezienie najlepszego rozwiązania.
3. Nierealne oczekiwania
Kolejnym zagrożeniem są nierealne oczekiwania posiadania dokładnych informacji – najczęściej artykułowane przez członków z technicznym wykształceniem.
Ludzie, którzy przywykli do analizowania ogromnych porcji szczegółowych i dokładnych danych (na przykład, naukowcy, technicy i inżynierowie), czują stres i dyskomfort kiedy muszą decydować bez dostępu do wszystkich danych w niepewnych warunkach typowych dla kryzysowej sytuacji. Powoduje to maksymalne odwlekanie ważnych decyzji, co z kolei uruchamia całą serię błędnych decyzji.
Konkluzja
Jakie jest rozwiązanie? Odradzam powoływanie do zespołu kryzysowego ludzi, którzy znani są z upodobania do narzucania swej woli jak i tych, którzy nie potrafią bronić swego zdania. Zespół kryzysowy musi być zróżnicowany wiekowo, psychologicznie i zawodowo.
Doświadczenie i wykształcenie to nie wszystko – potrzebna jest także umiejętność pracy w grupie i podejmowania decyzji w oparciu o niepełne dane. Dodatkowo liczy się kreatywność, inteligencja, intuicja i empatia.
Najważniejsze, żeby wszyscy członkowie zespołu regularnie uczestniczyli w realistycznych i praktycznych szkoleniach kryzysowych. Tylko w ten sposób można sprawdzić, które z opisanych wad są obecne i neutralizować potencjalnie negatywne skutki.
Szkolenia kryzysowe, symulacje kryzysowe i plany kryzysowe, bo licho nie śpi... Tel. 77 441 40 14.
Strona główna » zespół kryzysowy » Trzy wady zespołów kryzysowych
niedziela, 12 sierpnia 2012
Trzy wady zespołów kryzysowych
Autor:
Bogusław Feliszek
o
06:00:00
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
kryzys,
symulacja,
zespół kryzysowy
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz