Słowa mają ogromną moc – mogą zrobić wiele dobrego, mogą też zaszkodzić. W sytuacji kryzysowej mogą ocalić lub zniszczyć reputację.
Oto 10 wyrażeń jakich należy unikać w komunikacji z mediami w sytuacji kryzysowej:
1. "To był niewielki incydent."
Unikaj przymiotników i przysłówków.
Co znaczy "niewielki"? W astrofizyce odległość pomiędzy Ziemią i Słońcem (około 150 mln kilometrów) uważana jest za niewielką.
Lepiej nie zaczynać dyskusji o tym co jest duże a co małe.
2. "Nasza firma nie ponosi odpowiedzialności (nie czuje się winna) za to, co się stało."
Jeśli tak jest, dlaczego wydaje w tej sprawie komunikat? Taki przekaz pokazuje, że myślisz tylko o sobie i nie jesteś zainteresowany rozwiązaniem problemu.
3. "Bez komentarza."
Brak komentarza jest rozumiany jako przyznanie się do winy i/lub chęć ukrycia czegoś. Media nienawidzą próżni i zawsze znajdą kogoś kto się wypowie.
4. "Nic złego już nam nie grozi."
Jeśli nie jesteś wróżką, która potrafi przenieść się na chwilę w przyszłość, żeby zobaczyć co się wydarzy, nie mów o tym, czego nie wiesz.
5. "Zapłacimy odszkodowanie."
Taka deklaracja wywoła u Twoich prawników histerię. Jeśli raz wspomnisz o odszkodowaniu, media nie przestaną pytać o szczegóły.
6. "Nie wiemy."
Jest wiele sposobów jak powiedzieć "nie wiem" nie używając tych słów. Na przykład: "Obecnie skupiamy się na ustaleniu przyczyn wypadku. Ściśle współpracujemy z [podaj nazwę instytucji]. Jak będziemy wiedzieć coś konkretnego niezwłocznie o tym poinformujemy."
7. "To był jednorazowy incydent."
Bardzo ryzykowne stwierdzenie, szczególnie w pierwszej fazie kryzysu kiedy nie wiadomo co się jeszcze wydarzy. Co będzie jeżeli za tydzień pojawi się kolejny taki problem?
8. "Ten pracownik już u nas nie pracuje."
Lub: "Wiemy kto zawinił i nie zamierzamy go chronić." Nawet jeżeli tak jest, lepiej nie mówić o tym w pierwszej fazie kryzysu.
9. "Nasza reakcja była natychmiastowa."
Natychmiastowa można rozumieć "zaraz po wypadku" lub "zaraz po tym jak dowiedzieliśmy się o wypadku". Reakcja może oznaczać "omawialiśmy problem" lub "rozwiązaliśmy problem". Lepiej powiedzieć: "Działaliśmy tak szybko jak to było możliwe."
Pierwsza osoba liczby mnogiej jest w tej sytuacji jak najbardziej na miejscu.
10. "Obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia."
Można to zrozumieć: "Wszyscy umrzemy, ale jeszcze nie dzisiaj."
Unikaj podawania terminów, na które nie masz wpływu.
Jakie inne wyrażenia szkodzą w komunikacji kryzysowej? Napisz o tym w komentarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz