piątek, 29 października 2010

Dlaczego nie lubię planów kryzysowych

Jestem jedynym ekspertem zarządzania komunikacją kryzysową (wśród tych, których znam), który nie lubi "planów kryzysowych".

Od ponad 10 lat zarabiam na życie pomagając firmom komunikować się w sytuacji kryzysowej. Dlaczego więc miałbym NIE lubić planów kryzysowych? Szczerze? Bo z wyjątkiem nielicznych są mało warte.

Kryzysowy styl myślenia

O wiele cenniejszym kapitałem jest wytworzenie antykryzysowego stylu myślenia. Plan kryzysowy i antykryzysowy styl myślenia to dwa obszary, które niekoniecznie muszą się pokrywać.

Jeżeli "plan kryzysowy" skłania organizację i jej pracowników do refleksji, przemyślenia stylu działania i podjęcia decyzji zmierzających do poprawy, to super. Z przyjemnością zjem wszystkie litery tego tekstu. Niestety, zbyt często, plan kryzysowy wywołuje zupełnie odmienny efekt... Firma naiwnie myśli, że teraz jest przygotowana na najgorsze i co jest już zupełnie niewybaczalne, że... żaden kryzys jej nie grozi :-(

Antykryzysowy styl myślenia to jedna rzecz – kawałek papieru to druga. Pierwsze dotyczy sposobu działania – drugie tego, że rzeczy teoretycznie mogą ułożyć się po naszej myśli.

Oto szczegóły:

1. Kiedy zobaczysz o 4:00 nad ranem płonący budynek firmowego magazynu – po telefonie do straży pożarnej – dzwonisz od razu do szefa, bo masz wpisany do telefonu komórkowego jego numer, a on nie wyłącza telefonu nawet w nocy: antykryzysowy styl myślenia.

2. Kiedy zobaczysz o 4:00 nad ranem płonący budynek firmowego magazynu jedziesz na miejsce wypadku czytając po drodze co o takiej sytuacji mówi plan kryzysowy: plan kryzysowy.

3. Regularne organizowanie symulacji, które pomagają znaleźć luki w planie kryzysowym i przećwiczyć kolejne etapy zarządzania kryzysem: antykryzysowy styl myślenia.

4. Zatrudnienie eksperta PR do pomocy w napisaniu planu kryzysowego, który następnie trafi do sejfu: plan kryzysowy.

5. Systematyczne zebrania służące wymianie informacji co się aktualnie dzieje w organizacji, jakie są potencjalne zagrożenia i jaki mogą mieć wpływ na funkcjonowanie firmy: antykryzysowy styl myślenia.

6. Brak wiedzy o tym gdzie przechowywany jest plan kryzysowy i kto wchodzi w skład zespołu zarządzania kryzysem: plan kryzysowy.

7. Coroczne praktyczne szkolenia medialne dla kluczowych pracowników: antykryzysowy styl myślenia.

Konkluzja

Antykryzysowy styl myślenia przejawia się w prowadzeniu regularnych ćwiczeń. Plan kryzysowy oznacza dyskusję jak takie ćwiczenia mają wyglądać.

Niedopracowany plan kryzysowy jest groźniejszy dla organizacji od jego braku. Można taką sytuację porównać do powieszenia na ścianach pustych gaśnic – służą za dekoracje wywołując złudne poczucie bezpieczeństwa.

Plany zarządzania kryzysem i komunikacją kryzysową są wspaniałym narzędziem. Mogą zachęcać do gorących i inspirujących dyskusji. Mogą być punktem oparcia w niepewnym i zmiennym środowisku kryzysu. Ostatecznie mogą służyć jako kule. Ale po wybuchu kryzysu bieganie o kulach jest nie tylko trudne, ale również niebezpieczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *