Konkurencja poważnie zaszkodziła w mediach? Z tego powodu straciłeś ważnego klienta? Masz miękkie serce, cienką skórę i nie chcesz wiedzieć jak się robi parówki?
Zamknij oczy. Weź głęboki oddech. Wytrzymaj pięć sekund. Lepiej?
Pomyślmy teraz spokojnie. Co chcesz osiągnąć?
Krzyk i gniew dodadzą animuszu i poprawią humor – na chwilę. Złość nie wyparuje jak kamfora. Zemsta najlepiej smakuje na zimno – bez emocji.
Proste sztuczki są jak ujadanie ratlerka. Jest dużo hałasu, ale nie mogą wyrządzić większych szkód. Nie mogą na długo zepsuć apetytu.
Musisz uzbroić się w cierpliwość. Poszukaj słabych stron u konkurencji. Wybierz do ataku tę najsłabszą. Bez skrupułów uderz celnie wtedy kiedy będzie najbardziej bolało.
W zarządzaniu kryzysowym najczęściej chodzi o obronę dobrego imienia. Rzadziej atakujemy czyjąś reputację. Im skuteczniej działamy, tym chętniej krytykowana strona idzie na ustępstwa.
Zarządzanie kryzysowe: Nie chcesz wiedzieć jak się robi parówki? https://t.co/HWBAC7XgrG #kryzys #PR #reputacja pic.twitter.com/Turr7TbGRG
— Pressence PR (@pressencepr) 23 czerwca 2016
Oto trzy przykłady:
1. Duże wydawnictwo skopiowało zastrzeżone materiały graficzne małej agencji. Nie pytało o zgodę i nie chciało za to zapłacić. Poszkodowana agencja oddała sprawę do sądu i nagłośniła ją w mediach społecznościowych przed dużą imprezą branżową. Temat podchwyciła prasa. Wystraszony rozgłosem wydawca podkulił ogon i zgodził się wypłacić odszkodowanie.
2. Prywatny inwestor podał do sądu fundusz powierniczy za złe zarządzanie jego pieniędzmi i duże straty. Tematem zainteresował się znany dziennikarz finansowy krytykując szkodliwe działania funduszu. Firma po stracie kilku ważnych klientów zgodziła się wypłacić inwestorowi odszkodowanie.
3. Wewnętrzne tarcia w fundacji doprowadziły do jej podziału. Dwie grupy zaczęły rywalizować o te same dotacje i tych samych klientów. Grupa częściej i ostrzej krytykowana w mediach poprosiła nas o pomoc. Co poradziliśmy? Dajcie mediom tematy, które bardziej zaszkodzą oponentom i zmienią ton narracji. Grupa, która wygrywała na początku straciła przewagę w mediach i nigdy jej nie odzyskała.
Pracujemy szybko, dyskretnie, z wyczuciem chwili i sytuacji – zawsze w absolutnej poufności, najczęściej bez odcisków palców. O niektórych naszych największych sukcesach nigdy nie usłyszysz i nigdzie nie przeczytasz.
Jeśli potrzebujesz pomocy w zarządzaniu kryzysowym, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz