Do tej pory nie udało Ci się przekonać prezesa do pomysłu opracowania planu kryzysowego. Masz wrażenie, że cały zarząd widzi w tym projekcie jeszcze jeden wydatek. Co zrobić, żeby zmienili zdanie?
Albert Einstein powiedział: "Świat jest niebezpiecznym miejscem do życia nie z powodu niecnych ludzi, ale dlatego, że są tacy, którzy nic w tej sprawie nie robią."
Tak. Nie wszyscy dobrze życzą Twojej firmie. Wiesz kim są i jakie mają plany? Co będzie jeśli je zrealizują?
Nie mogę zagwarantować, że po moich sugestiach nastąpi zmiana, ale możesz zadać szefowi kilka retorycznych pytań:
- Jaki jest koszt przegranej w sądzie sprawy, której można było uniknąć dzięki informacjom zebranym podczas audytu komunikacji w ramach opracowywania planu zarządzania kryzysem?
- Ile kosztuje rozdmuchanie przez media drobnej wpadki do afery stulecia?
- Jaka jest cena krytyki Twoich najważniejszych grup otoczenia – na przykład akcjonariuszy – za nieskuteczną komunikację w kryzysie?
- Kiedy podejmujesz lepsze decyzje o tym CO powiedzieć i JAK się zachować w kryzysie: w biegu, w stresie i pod presją chwili, czy kiedy masz czas spokojnie i dokładnie zastanowić się nad wszystkimi możliwymi do przewidzenia scenariuszami?
- Jaka jest wartość dobrego imienia firmy, marki jej produktów i ogólnej reputacji? Oblicz teraz jeden promil tej sumy. Otrzymany wynik z nawiązką przewyższy koszt opracowania planu zarządzania kryzysem.
- Ilu pracowników wygrało na loterii lub w kasynie? Czy dasz głowę, że Twoja firma będzie miała więcej szczęścia w czasie najbliższego kryzysu?
Mogę mnożyć te pytania, ale wiem z doświadczenia, że jeżeli te przykłady nie wystarczą, to zmianę decyzji może wywołać tylko odpowiednich rozmiarów kryzys – pod warunkiem oczywiście, że firma go przetrwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz